PORCJA PIERWSZA.
1.
Vlepka o znaczeniu historycznym (przynajmniej dla mnie).
Powstała 22.V.1999 r. i tegoż dnia został vlepiony jej pierwszy
egzemplarz w tramwaju linii 18 lub 33, niestety dokładnie nie pamiętam
(dzięki temu jestem smutny). Model przetrwał niecały miesiąc, potem
uznałem, że jest hmm... prosta (I
megalomania). Uatrakcyjniłem ją graficznie, dzięki czemu jej sens nieco się zmienił
i w ten sposób powstały wersje A, B i C. Na marginesie: zdarza mi się vlepić
krzyvo(wtedy jestem smutny, jem wafelki "Waltera" i przestaję być smutny).
1A.
Urocze, prawda? I te kwiatki... Ach...
["Superboom" nr.2/94, str.27]
1B.
Panie i Panowie, oto Misato Katsuragi. Kto lubi mangę i anime, temu nie muszę tłumaczyć,
w przeciwnym wypadku tłumaczenie i tak nic nie da. A Misato jest fajna i już, chociaż Ziutek
(który czasem bywa smutny, ale też lubi wafelki) twierdzi, że przypomina ona mu trochę Limahla.
Neverendingstoooory!...
[Yoshiuki Sadamoto "Neon Genesis Evangelion", tom 1]
1C.
Jakież to niewinne, musi być poziomkowej urody...
[Milo Manara "Jour de colére"]
2.
Zagadką jest dla mnie, jak długo męczyły by się żelki, gdyby taką vlepkę przykleić rzeczywiście
"Kropelką" albo innym Superglutem (żelek byłby smutny). Swoją drogą, ile taki żelek by się
męczył, gdyby vlepka nie była vlepiona, tylko namalowana? Ciekawe (smutny byłby kierowca,
gdy żelek zrzezałby całą farbę)...
3bis.
Wersja bez "bis" różniła się jedynie brakiem sylwetki tramwaju, popularnie zwanego "ogórkiem",
zresztą istnieją tylko dwa jej egzemplarze: jeden ś.p. w tramwaju o nr. bocznym 792 (wyrzezany)
i drugi u Ziutka w kolekcji. Samą "czternastką" jeździłem raczej niezbyt często, ale i tak
darzę ją sentymentem (chlip!), bo jeździły na niej tylko "ogórki" (siąk!) i to w pewnym czasie
trójwagonowe (buuu!!!)...
["Warszawskie Tramwaje Elektryczne 1908-1998", rys. D. Walczak"]
4.
Wprawne oko poradzi sobie bez trudu.
["Warszawskie Tramwaje Elektryczne 1908-1998", rys. D. Walczak"]
5.
"Piątką" jeździłem wprawdzie częściej niż "czternastką", ale i tak ją zlikwidowali
(byłem smutny). Cała ta seria "Czy pamiętasz?" jest smutna, ale cóż, życie to nie bajka.
["Warszawskie Tramwaje Elektryczne 1908-1998", rys. D. Walczak"]
6.
Ta antyżelkowa vlepka, popularnie zwana "Chrumkiem" mogła spowodować wzmożone rzezanie vlepek
podpisanych "Stront". Żelki, ograniczyły się do tego modelu, dzięki czemu "Chrumk" jest zwykle
zjawiskiem krótkotrwałym. Swoją drogą przypomina mi się zdarzenie z "Jelcza" na linii 516,
gdy podchmielony żelek dziwił się, że nie może w trakcie jazdy otworzyć drzwi, a przecież
"jest lepszy niż Gołota" (Gołota byłby smutny, a nie wiem, czy lubi wafelki "Waltera").
7.
Była kiedyś taka fajna vlepka o treści bodajże brzmiącej: "Nad miastem krążą ćmy" (autor
niestety mi nieznany). By pamięć w narodzie nie zaginęła, Ziutek wykrzesał z siebie vlepkę
"Nad zajezdnią krążą ptaki". Obie były w sumie smutne, więc ja zrobiłem ich parodię i oto efekt.
8.
Ten nieco absurdalny, ale chyba zabawny, pomysł podsunął mi pewien sympatyczny były pracownik
mniej sympatycznej firmy ochroniarskiej. Wynik tak mu się spodobał, że vlepkę vlepił sobie
na rower, po czym ktoś mu tę vlepkę ukradkiem wyrzezał! (sam nie wiem, czy mam być wesoły,
czy smutny, ale na wszelki wypadek sięgnę po wafelki).
8.
Fajnie byłoby pojechać tramwajem Czerniakowską i Powsińska, nieprawdaż Drogie Koleżanki
i Drodzy Koledzy?
[Tramwaj rysowałem sam, co prawda według zdjęcia, ale jednak...]
Do Strony Głównej Następna
Porcja>>