STO RAZY WIĘCEJ KONT

W szwajcarskich bankach jest prawie 48 tys. kont należących do ofiar Holocaustu, a nie - jak do tej pory twierdziły same banki - kilkaset

Taką konkluzję zawiera ujawniony wczoraj przez agencję Reuters raport niezależnej międzynarodowej komisji powołanej trzy lata temu przez banki oraz Światowy Kongres Żydów. Raport może teraz zachwiać ugodą, jaką rok temu banki zawarły z prawnikami reprezentującymi ofiary Holo- caustu.

Autorzy raportu, który zostanie opublikowany najwcześniej za miesiąc, krytykują szwajcarskie banki za "wątpliwe praktyki" oraz "powszechną znieczulicę" w stosunku do ofiar Holocaustu i ich krewnych, którzy po wojnie próbowali odzyskać swe konta oraz depozyty.

Wiele żydowskich rodzin złożyło swe oszczędności w Szwajcarii w obawie przed nadciągającą wojną. Po 1945 r. wielu z nich nie mogło swej własności odzyskać, ponieważ banki żądały wielu dokumentów i dowodów potwierdzających prawo do konta lub depozytu.

W 1995 r., pod naciskiem międzynarodowej opinii publicznej, szwajcarscy bankierzy przyznali się jedynie do 775 kont ofiar Holocaustu we wszystkich bankach w tym kraju. Teraz komisja odnalazła jednak 47792 takie konta.

Rok temu, z obawy przed procesami w amerykańskich sądach, banki zawarły ugodę i zgodziły się wypłacić odszkodowanie na łączną sumę 1,25 mld dol. Z funduszu tego odszkodowania otrzymają jednak nie tylko właściciele kont i depozytów, ale także ofiary pracy przymusowej w szwajcarskich firmach lub osoby prześladowane podczas wojny w Szwajcarii.

29 listopada br. sąd w Nowym Jorku zdecyduje o podziale 1,25 mld dol. wśród tych, którzy złożą podanie o odszkodowanie. Teraz jednak przewodniczący niezależnej komisji, były szef banku centralnego USA Paul Vocker, zaproponuje zapewne poważne zwiększenie funduszu banków po to, by uwzględnić faktycznie ponadstukrotnie większą, niż dotychczas sądzono, liczbę kont.

Podania o odszkodowanie z funduszu bankowego należy wysłać do USA najpóźniej 22 października br. Informacje o procedurze oraz listę 33 tys. nazwisk ludzi, którzy mają szansę otrzymać to odszkodowanie, znajdują się pod internetowym adresem: . Brak nazwiska na tej liście nie oznacza, że osoba taka nie może się ubiegać o odszkodowanie.

BARTOSZ WĘGLARCZYK, WASZYNGTON

1. "Z funduszu tego odszkodowania otrzymają jednak nie tylko właściciele kont i depozytów, ale także ofiary pracy przymusowej w szwajcarskich firmach ..."

Tutaj widac ze p.Weglarczyk nie czyta nawet Gazety Wyborczej, gdzie ukazala sie nota sadowa w tej sprawie. Status jest taki, ze ugoda musi byc zatwierdzona. Zeby zatwierdzic sad musi przeprowadzic przesluchanie otwarte dla publicznosci celem stwierdzenia czy ugoda jest uczciwa. Kwestia koncowych platnosci jest nieuregulowana, chociaz pozwani zobowiazali sie zaczac wyplaty przed zatwierdzeniem ugody przez sad.

2. Umieszczenie w ugodzie w metny i podstepny sposob ofiar przymusowej pracy gdzie firmy (nie banki) szwajcarskie braly udzial, oraz gdzie roszczenie dotyczy innych niz konta i polisy roszczen, jest co najmniej arogancja i oszustwem. W dodatku przy przyklasku panow Widzyka i Buzka. W takim wypadku ofiary gdzie banki finansowaly obozy (co jest prawdopodobne) bylyby zwolnione z innych roszczen przy firmach niemieckich.

3."29 listopada br. sąd w Nowym Jorku zdecyduje..."

Nonsens. Przewidziane jest przesluchanie osob zainteresowanych. Decyzji zapewne nie bedzie, a na pewno nie odrazu.

4. "Podania o odszkodowanie z funduszu bankowego należy wysłać do USA najpóźniej 22 października..."

Blad. Pan Weglarczyk myli pojecia. Zglosic sie mozna zawsze. Jednak co do ujecia w roszczeniach w sadzie to jest czas ograniczony. Czyli jezeli ktos sie nie zgadza, to moze dalej kontynuowac proces na wlasna reke i o duzo wiecej. Noty bankow o tym nie mowia, i samo to moze byc podstawa obalenia ugody jako oszustwo w swietle prawa USA.

5. Adresy internetowe sa nastepujace:

Konta z ktorych nie pobierano od czasow wojny:

http://www.dormantaccounts.ch/

Roszczenia przeciwko bankom:

http://www.swissbankclaims.com/">. Ten adres jest celowo zrobiony z bledami i nie mozna do niego dostac sie do srodka. Kolejny "przypadek"?