Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!
Gazeta Wyborcza, 1999.07.13

W dobrą stronę

Precedensowy proces ofiar obozów koncentracyjnych przeciwko niemieckiemu koncernowi Degussa rozpoczął się wczoraj w Newark pod Nowym Jorkiem

Sprawa ma zasadnicze znaczenie dla polskich ofiar pracy przymusowej w III Rzeszy. Prowadzący sprawę sędzia musi bowiem zdecydować jeszcze przed rozpatrzeniem jej meritum, czy ofiary nazistowskich przestępstw - w tym także pracy przymusowej i niewolniczej - mogą w ogóle dochodzić swych praw przed amerykańskimi sądami. Sprawa Degussy może więc być początkiem całej serii procesów przeciw niemieckim koncernom.

Degussie, niemieckiej firmie chemicznej, zatrudniającej 25 tys. ludzi, zarzuca się czerpanie zysków z rabunku kosztowności więźniów obozów koncentracyjnych oraz pracy przymusowej w jej zakładach w III Rzeszy. Degussa - według autorów pozwu - dostarczała też do obozów koncentracyjnych Cyklon B, służący do zagazowywania ofiar, oraz podsunęła hitlerowcom pomysł wyrywania więźniom złotych zębów, które następnie przetapiano.

Sędzia zdecydował o połączeniu w jedną sprawę trzech pozwów zbiorowych b. więźniów Oświęcimia (dwie przeciw Degussie, jedną przeciw innej firmie korzystającej z pracy przymusowej - Siemensowi AG). Pozwy obejmują wszystkie osoby, które zatrudniały te koncerny, oraz ich spadkobierców. Jak powiedział "Gazecie" waszyngtoński prawnik Michael Hausfeld, który reprezentuje dwie z trzech ofiar, które wniosły sprawę, "pytania sędziego wskazują, iż jego myśli skierowane są w dobrą stroną". Sędzia nie ustalił jeszcze daty kolejnego posiedzenia.

BARTOSZ WĘGLARCZYK, WASZYNGTON


Uwagi M.Kulowskiego:

Ten artykul zostal wyssany z palca i omawia szczegoly ktorych autor nie zna. Zadna rozprawa nie rozpoczela sie w Newark tego dnia. Pan Weglarczyk nie pofatygowal sie zadzwonic do sadu i zapytac. Reszta opisu jest bledna.


Strona glowna