Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!

Większości z nas klasztory kojarzą się jedynie z zakonnikami, Kościołem i modlitwą, a tymczasem nie wszysyc wiedzą, że w średniowieczu to właśnie zakony wiodły prym w warzeniu wszystkim znanego złocistego napoju - piwa.

Co więcej, do XII wieku klasztory miały na piwo całkowity monopol - piwo warzono na własne potrzeby, ale też dla pielgrzymów. Zdarzało się także, że interesy załatwiano płacąc piwem. Niektóre opactwa zaczynały już w IV wieku, a do XI miało go już każde.

Nie było jednak tak, jak pewnie mogłoby się wydawać, że zakonnicy mogli pić swój wyrób do woli. Obowiązywały ich reguły picia z umiarem. W okresach postu zakonnicy pili pożywne piwo, gdyż to jako napój nie łamało obowiązującej wstrzemięźliwości.

Podczas gdy produkcja szła coraz prężniej, nadwyżkę piwa klaszory sprzedawały, a za zarobione pieniądze ulepszały i trunek, i produkcję, wpowadzając różne innowacje. To mnisie pierwsi w nowożytności zaczęli stosować chmiel, a także pierwsi wprowadzili leżakowanie piwa w beczkach oraz klarowanie go z nieczystości i okruchów więcej tutaj. Używano również piecy z brązu.

Ciekawostką jest, że mnisi dodawali również "piwną" formułę do modlitwy, pozdrawiając je.

Warzono piwo jęczmienno-pszeniczne oraz owsiane, a do napoju dodawano liczne zioła (w tym wspomniany chmiel), również lecznicze, w związku z czym szybko zaczęło byc używane również w lecznictwie. Chmiel zresztą był używany też do wznocnienia smaku i konserwacji.

Piwo warzone w tamtych czasach nie było takie jak to, które znamy dziś - nie było mocne, ale za to aromatyczne i ciemne - preferowano picie piwa nad piciem wody, która nie była pewnym napojem poprzez skażenia, natomiast piwo, z dodatkiem ziół, było wręcz lekarstwem.

Jeśli chodzi o produkcję w Polsce, Poznań ciekawe atrakcje zaprasza na zwiedzanie.